Tego artykułu możesz posłuchać również w formie podcastu:
– Środki zastosowane w sprawie są surowe i wielu obserwatorów zaskoczyły. Trybunał jednak obszernie uzasadnił konieczność ich zastosowania – uważa Marcin Menkes. Jak jednak dodaje, decyzja TSUE o zastosowaniu zabezpieczenia stanowi również konsekwencję błędów procesowych po stronie polskiej. – Groźbie wyrządzenia nieodwracalnych szkód środowiskowych przeciwstawiono interesy społeczno-ekonomiczne. Trybunał odrzucił takie podejście zwracając uwagę, że te ostatnie można rekompensować. Co więcej, Polska sugerowała że nie ma technicznej możliwości wyłączenia elektrowni z dnia na dzień, jednak nie przedstawiła stosownych dokumentów na poparcie tego stwierdzenia – uważa adwokat.
Oceniając zasadność i adekwatność środka zastosowanego przez TSUE Marcin Menkes wskazuje również, że trzeba dostrzec szerszy kontekst i zwrócić uwagę na inne postępowania z udziałem Polski. Na przykład w sporach dotyczących wycinki puszczy Białowieskiej czy reformy polskiego sądownictwa. – W tych postępowaniach Polska wybrała postawę konfrontacyjną, ignorując środki zabezpieczające i wyroki. Z tego punktu widzenia postanowienie w sprawie Turowa nie wydaje się ani przesadzone ani zaskakujące – uważa Marcin Menkes.
Z wypowiedzi premiera Matusza Morawieckiego oraz innych polityków rządowych wynika, że Polska nie zastosuje się do postanowienia TSUE. Jeszcze w dniu wydania postanowienia Arkadiusz Koper, radca prawny i Dyrektor Pionu Prawa i Zarządzania Grupą Kapitałową PGE komentował w mediach społecznościowych, że jest ono niewykonalne.
– Stroną postępowania jest Polska a nie PGE. Oznacza to, że wyrok formalnie nie wiąże spółki. Jest to jednak spółka Skarbu Państwa. Rząd ma obowiązek wykonać orzeczenie, a każdy dzień zwłoki może się wiązać z karami finansowymi – ocenia Marcin Menkes.
Od kilku dni na linii Polska – Czechy trwają negocjacje w sprawie kopalni Turów i wycofania czeskiej skargi z TSUE. – Biorąc pod uwagę podnoszone przez stronę polską argumenty ekonomiczne i bezpieczeństwa energetycznego, wypracowanie kompromisu wydaje się przede wszystkim decyzją polityczną. W przypadku zaspokojenia potrzeb lokalnych społeczności i wycofania czeskiej skargi, dalsze stosowanie środka zabezpieczające stanie się bezprzedmiotowe – podsumowuje Marcin Menkes.
Adwokat Marcin Menkes jest profesorem w Szkole Głównej Handlowej w Warszawie. Od ponad 10 lat łączy pracę naukową z doradztwem w zakresie prawa i polityki zagranicznej. Jego zainteresowania zawodowe obejmują arbitraż inwestycyjny, międzynarodowe kwestie monetarne i finansowe, restrukturyzację długu państwowego, immunitety państwowe oraz sankcje gospodarcze. Jest Of Counsel’em w specjalizującej się w sporach i arbitrażu kancelarii Queritius.