Ten artykuł ukazał się pierwotnie w naszym newsletterze Trendy Branży Prawniczej wydawanym w formie biuletynu na Linkedin. Dołącz do subskrybentów tutaj.
Początek 2025 roku przyniósł znaczące inwestycje w sektor technologii prawniczych. To kontynuacja trendu z poprzedniego roku. W pierwszych trzech tygodniach stycznia pojawiły się imponujące rundy finansowania, które pokazują rosnące zaufanie inwestorów do firm wykorzystujących sztuczną inteligencję w obszarze prawnym.
Największą transakcją jest inwestycja Sequoia Capital w firmę Harvey, opiewająca na 300 milionów dolarów. Ta spektakularna runda finansowania ma podwoić wycenę firmy do 3 miliardów dolarów, co świadczy o ogromnym potencjale rozwoju technologii prawniczych opartych na AI.
Inne znaczące inwestycje to m.in. 47 milionów dolarów dla firmy Eve, tworzącej przestrzeń roboczą z generatywną AI dla prawników procesowych, oraz mniejsze, ale istotne rundy finansowania dla startupów Parambil i Abstract.
Te najnowsze inwestycje wpisują się w szerszy trend zapoczątkowany w poprzednim roku, kiedy to firma Clio uzyskała rekordowe 900 milionów dolarów, a EvenUp, Hebbia i wspomniany już Harvey otrzymały finansowanie przekraczające 100 milionów dolarów.
Tak znaczące zainteresowanie inwestorów pokazuje, że rynek technologii prawniczych, szczególnie tych wykorzystujących zaawansowaną sztuczną inteligencję, jest postrzegany jako obszar o ogromnym potencjale wzrostu. (źródła: [1], [2])
W ostatnich dniach ukazała się także ciekawa informacja o inwestycji międzynarodowej kancelarii prawnej Cleary Gottlieb. Ta firma prawnicza, która była inspiracją dla producentów serialu Suits, ogłosiła przejęcie Springbok AI, nagradzanej firmy zajmującej się tworzeniem generatywnych produktów AI, skoncentrowanej na technologii wspierającej świadczenie usług prawnych.
– Strategia innowacji Cleary koncentruje się na integracji sztucznej inteligencji i analityki danych z naszymi procesami pracy, aby podnieść jakość dostarczanych usług prawnych. Przejęcie Springbok natychmiast umożliwia nam tworzenie niestandardowych rozwiązań opartych na AI – co wyróżnia nas na tle wielu konkurentów – powiedział Michael Gerstenzang, partner zarządzający Cleary Gottlieb w komunikacie prasowym.
To kolejna informacja, która pokazuje, że firmy prawnicze zamiast czekać na propozycje z rynku legaltech, same chcą go kreować.
Inne przykłady?
Już kilka lat temu polska kancelaria SSW razem z IBM rozpoczęła pracę nad aplikacją Aquila do automatycznej analizy dokumentów.
Wśród firm globalnych oczywiście takich inicjatyw jest więcej. Niedawno opisywał je Bloomberg:
Cooley opracowało oprogramowanie dla zarządzających funduszami, a Wilson Sonsini Goodrich & Rosati stworzyło system automatyzujący procesy prawne dla klientów z sektora startupów. A&O Shearman prowadzi inkubator technologiczny, a Orrick inwestuje w technologie w ramach specjalnej inicjatywy. Wendy Butler Curtis, dyrektor ds. innowacji w Orrick, wyjaśniła, że jej zespół analizuje „setki firm” pod kątem potencjalnych inwestycji. Orrick zainwestowało w takie firmy jak DraftWise, Priori Legal i AltaClaro. W 2018 roku Reed Smith uruchomiło pierwszą w branży spółkę zależną zajmującą się technologią prawną i posiada własne laboratorium innowacji, ale koncentruje się na oprogramowaniu dającym mu przewagę konkurencyjną.
Takie informacje rodzą jednak zasadnicze pytanie.
Czy małe i średnie kancelarie są skazane na porażkę w wyścigu technologicznym?
Pod względem finansowym i organizacyjnym, w starciu z międzynarodowymi gigantami, wydaje się, że tak. Chociaż…
Komentarze w tej sprawie przygotowali dla nas:
Damian Sawicki, CEO Sawicki Legal, radca prawny, którego firma prawnicza przedstawia się tak: Robimy to, co klasyczny prawnik ale szybciej, mądrzej i z większą wartością dla Twojego biznesu, dzięki wykorzystaniu najnowszych technologii.
Piotr Galka, radca prawny, założyciel WorkWise, firmy oferującej rozwiązania technologiczne i automatyzację dla kancelarii oraz działów prawnych firm.
Damian Sawicki:
Temat wyścigu legal tech między małymi i dużymi kancelariami jest kwestią, która dotyka samego sedna przyszłości branży prawniczej.
Po części zgadzam się z głosami, które mówią, że tradycyjny model kancelarii jest zagrożony. Wielkie kancelarie nie inwestują w AI dla zabawy – robią to, ponieważ widzą fundamentalną zmianę na horyzoncie.
Jednak paradoksalnie, to właśnie małe i średnie kancelarie mogą mieć przewagę w adaptacji do nowej rzeczywistości. Dlaczego? Ponieważ są bardziej zwrotne, mają mniej biurokracji i mogą szybciej podejmować decyzje. Największą przeszkodą nie są pieniądze, lecz mentalność.
Demokratyzacja narzędzi AI otwiera przed mniejszymi kancelariami ogromne możliwości. Modele językowe open source czy platformy low-code są dostępne dla każdego. Różnica polega na tym, jak kreatywnie je wykorzystamy.
W Sawicki Legal traktujemy technologię nie jako koszt, ale jako strategiczną inwestycję. Dzięki temu możemy automatyzować rutynowe zadania, pogłębiać specjalizację i tworzyć innowacyjne modele cenowe, które odpowiadają na rzeczywiste potrzeby klientów.
Kluczowa jest także umiejętność przyciągania talentów, które łączą wiedzę prawniczą z technologiczną. Mniejsze kancelarie mogą oferować większą autonomię i wpływ na kształt organizacji niż korporacyjne struktury dużych kencelarii. To właśnie ludzie, nie same narzędzia, są kluczem do skutecznej transformacji cyfrowej.
Przyszłość branży prawniczej będzie należeć nie do tych z największymi budżetami, lecz do tych, którzy potrafią najszybciej adaptować się do zmieniających się warunków. W tym wyścigu mniejsze kancelarie mogą nie tylko dotrzymać kroku gigantom, ale często ich wyprzedzić.
Piotr Gałka:
Automatyzacja i sztuczna inteligencja zmusi tylko mniejszych graczy do większej efektywności cenowej. Szczególnie na polskim rynku, gdzie narzędzia takie jak Harvey AI nie do końca sobie radzą z polskim systemem prawnym i pozostają raczej chwytem marketingowym „tych największych”.
Obecny okres jest moim zdaniem okresem przejściowym pomiędzy czasem, gdy klienci nie wymagają jeszcze większej presji cenowej na prawników, i tym, że prawnicy, którzy już dziś umiejętnie korzystają z automatyzacji i AI, osiągają teraz doskonałe wyniki. Wydaje mi się natomiast, że raczej na pewno nastąpi rozwarstwienie na prawników, którzy w swojej pracy wykorzystują automatyzację i AI, oraz tych, którzy są „zbyt zajęci” bieżącą pracą, by się tym zająć.
Szczególnie że rok 2025 ma być rokiem agentów Ai. Agenci AI różnią się od asystentów AI tym, że asystent to pomocnik nieautonomiczny, z którym można pracować wyłącznie poprzez konwersacje, a agent jest również poszerzony o możliwość wykonywania zdalnych akcji na komputerze, np. rezerwacja przejazdu lub stolika w restauracji, a także podejmuje decyzje samodzielnie.
Wydaje mi się, że dziś mnogość narzędzi dostępnych na rynku pozwoli małym i zwinnym konkurować z dużymi mającymi znacznie większe zasoby, barierą jest tu wyłącznie czas, który prawnicy mogą i chcą poświęcić na naukę technologii, które odmieniają obecnie rynek prawniczy. Życzę wszystkim prawnikom czytającym to, aby pozostawali w awangardzie zmian.